Szkodliwych substancji jest niestety wiele, o czym mogliście się przekonać w dwóch poprzednich tekstach. Na szczęście dzięki znajomości nazw jesteście w stanie rozpoznać je w składzie kupowanych kosmetyków i świadomie ich unikać. Poniżej znajdziecie jeszcze kilka substancji, na które warto zwracać uwagę podczas zakupów.

Silikony

Silikony to bezbarwne i bezwonne oleje i woski. Wyrównują powierzchnię skóry oraz włosów i są dodawane do wielu kosmetyków. Podobnie jak parafina, silikony blokują procesy oddychania skóry. Tworzą gładki film i w zależności od skóry mogą, choć nie muszą, być komedogenne, czyli zatykające pory. Często występują w bazach pod makijaż. Stosując produkty z silikonami od czasu do czasu, nie narażasz swojej skóry na ryzyko reakcji alergicznych czy też podrażnień, jednak nie są to kosmetyk do używania na co dzień. Najpopularniejszym silikonem jest polidimetylosiloksan (dimethicone). Jest to zmywalny silikon, który można usunąć łagodnym detergentem. Silikony można rozpoznać w składzie  kosmetyków po końcówkach nazw: -silxane, -silicone, - silanol, - methicone.

SLS i SLES

Są to drażniące detergenty, które mogą powodować objawy alergii kontaktowej. Najczęściej występują w kosmetykach myjących, takich jak żele pod prysznic, mydła, szampony oraz pasty do zębów. SLS wywołuje silne działanie podrażniające, tylko wtedy, gdy jest stosowany na skórę, jako czysty roztwór. W kosmetykach jednak zawsze występuje z innymi substancjami, które znacznie łagodzą jego drażniące skórę działania. Zazwyczaj SLS i SLES są substancjami, które mają krótki kontakt ze skórą i są szybko spłukiwane.

Objawy uczulenia to między innymi wysuszenie skóry, podrażnienie, swędzenie, rumień a nawet atopowe zapalenie skóry (AZS), łupież oraz wypadanie włosów.

Nazwy:  Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Laureth Sulfate oraz Ammonium Lauryl Sulfate.

Talk (talc)

W połączeniu z łojem i potem tworzy na skórze warstwę blokującą funkcjonowanie skóry, zaburza oddychanie i wydzielanie skórne. Ponadto zapycha pory i powoduje powstawanie zmian zapalnych i ropnych na skórze. Talk znajdziemy w zasypkach dla niemowląt, w antyperspirantach oraz w kosmetykach przeciw nadmiernej potliwości.

Trietanoloamina (TEA)

W kosmetykach służy do regulacji pH. Może powodować alergie, podrażnienie oczu, suchość skóry i włosów. Jeśli jest wchłaniana przez ciało przez dłuższy czas, może być także toksyczna. Trietanoloamina jest substancją bezpieczną do stosowania w kosmetykach, jednak w produktach pozostających na skórze jej stężenie nie powinno przekraczać 2,5 %, w produktach spłukiwanych, brak ograniczenia stężenia. Ponadto nie powinna być stosowana w preparatach, w których znajdują się substancje nitryzujące.

To już wszystkie szkodliwe substancje, na które chciałabym zwrócić Waszą uwagę. Wskazałam te najważniejsze i potencjalnie najbardziej szkodliwe. Uważne czytanie składów to klucz do sukcesu, jakim jest zdrowa skóra twarzy i ciała. Wiele z tych substancji powoduje skutki uboczne dopiero po dłuższym stosowaniu, dlatego – na wszelki wypadek – już dziś wyeliminuj je ze swojej pielęgnacji.

Martyna Piechowska – blogerka, wizażystka, właścicielka strony martynapiechowska.pl. Pasje do kosmetyków i wizażu łączy z pracą zawodową, na co dzień można ją spotkać w drogerii. Blog to hobby i sposób na spędzanie wolnego czasu. Uwielbia kosmetyki i wszystko co jest związane z urodą, pielęgnacją i makijażem.