Kosmetyki mineralne w żaden sposób nie ograniczają możliwości ich alternatywnego wykorzystania. Co więcej – sypka formuła produktów pobudza wyobraźnię i dzięki kilku szybkim i prostym trikom, możesz cieszyć się nowym kosmetykiem, bez nadwyrężania budżetu.

Bardziej kryjąca formuła podkładu?

Mimo że eksperymenty ze zmienianiem formuły nie zawsze zdają egzamin, dobranie właściwych proporcji może pozwolić cieszyć się bardziej kryjącym, skoncentrowanym podkładem. Pamiętaj jednak, że każda ingerencja w formułę może spowodować obniżenie trwałości kosmetyku mineralnego, a finalnie może przestać współpracować z cerą. Dlatego modyfikacji proszków dokonuj w małych słoiczkach, nie zużywając dużej ilości podkładu.

Istnieją dwa sposoby zwiększenia krycia podkładu. Pierwszy – do podkładu dosyp niewielką ilości korektora mineralnego w tym samym, lub też zbliżonym odcieniu. Najlepszym sposobem aplikacji takiego kosmetyku będzie zastosowanie gąbeczki Softie – jest większa szansa, że kosmetyk wtopi się w skórę, a mocno korektor zatraci swoją bardzo kryjącą, zbitą konsystencję.

Druga metoda polega na wymieszaniu wersji mniej napigmentowanej – matującej lub rozświetlającej, z wersją kryjącą. Możesz także wymieszać wersję rozświetlającą z matującą, jeśli chcesz minimalnie zwiększyć krycie podkładu. Pamiętaj, aby nie przesadzać z ilością dodawanych podkładów i za każdym razem próbuj aplikacji nowego kosmetyku. W przeciwnym razie nigdy nie ustalisz najlepszych proporcji składników dla Twojej skóry.

Mineralny bronzer w Twojej ulubionej formule podkładu mineralnego?

Nic prostszego. Wybierz jeden z najciemniejszych odcieni podkładu w tej samej formule (co najmniej o 2 tony ciemniejszy od Twojego koloru podkładu) i zaznacz nim swoje kości policzkowe lub też muśnij czoło, policzki, nos, aby nadać skórze cieplejszego i opalonego wyglądu. Do brązowienia warto postawić na wersję rozświetlającą, aby zapewnić skórze zdrowy blask. Do konturowania – wersję matującą. Ciemniejszymi podkładami fantastycznie podkreślisz kości policzkowe, a co najważniejsze, sam kolor będzie idealnie zgrywał się z Twoim typem urody. 

Beige Dark wyśmienicie podkreśli urodę bardzo chłodnej, różowej karnacji. Może posłużyć także jako brzoskwiniowy róż na rumieńce.

Natural Dark doskonale uwidoczni kości policzkowe neutralnej, chłodnej karnacji. Może posłużyć także do ocieplania karnacji i nadania jej zdrowego koloru opalenizny.

Golden Dark zastąpi bronzer ciepłej karnacji, z widocznymi złotymi, żółtymi refleksami. Odcień jest bardzo uniwersalny – sprawdzi się zarówno do brązowienia, jak i podkreślania kości policzkowych. To  mineralny zamiennik popularnego bronzera Bahama Mama The Balm. 

Za ciepły, za chłodny bronzer? To żaden problem!

Możesz go w bardzo łatwy sposób ochłodzić i ocieplić. Aby ochłodzić kolor bronzera, dodaj do niego szczyptę cienia Annabelle Minerals Cornflower, aby ocieplić – różu Sunrise. Spójrz, jakie to proste!

Mineralny sposób na zmatowienie pomadki

Nabierz pudru matującego na pędzelek (Pretty Matt Annabelle Minerals), a następnie przyłóż chusteczkę higieniczną do pomalowanych ust. Dociskaj pędzelkiem do chusteczki. Ten prosty trik sprawi, że Twoje usta będą matowe, a sam makijaż bardziej trwały.

Dobrym pomysłem jest też odciśnięcie nadmiaru pomadki w chusteczkę i nabranie pudru na opuszek palca oraz dociskanie go do ust. Pamiętaj jednak, by puder rozprowadzić równomiernie. 

Naturalny błyszczyk do ust gotowy w mniej niż 5 minut

Wymieszaj olej lanolinowy z cieniem do powiek lub różem do policzków. W tym celu możesz wykorzystać każdy róż marki, a także cień mineralny Lilac i Candy. Olej lanolinowy doskonale zmiękcza, nawilża i natłuszcza usta. Oprócz mokrego i zawsze będącego na czasie naturalnego efektu, pielęgnuje usta i doskonale chroni przed mrozami. Doskonały wybór na aktualną pogodę!

Kosmetyki mineralne stwarzają mnóstwo możliwości, pobudź swoją wyobraźnię i spróbuj naszych propozycji.

Ewa Szałkowska - młoda, ambitna, twórcza. Pasjonatka sztuki, wielbicielka dobrego jedzenia i gorzkiej czekolady. Od kilku lat pasjonuje się makijażem mineralnym i poznaje go od podstaw. Z ogromną pasją prowadzi wyjątkowe miejsce w sieci, gdzie w przystępny i kreatywny sposób dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniami w pielęgnacji skóry szczególnie problematycznej. Założycielka i autorka bloga http://www.ewaszalkowska.com/