Lifestyle

Najgorsze pożeracze czasu - jak z nimi walczyć i zmienić nawyki?

Jak często w ciągu całego swojego życia marnowałaś swój cenny czas? Czy jesteś świadoma tego ile straconych chwil masz już za sobą? Czy zdajesz sobie sprawę ile jeszcze jesteś w stanie ich stracić? Nie jesteś. I żadna z nas nie jest, ponieważ wiele rzeczy jest jak pożeracze czasu rozpraszające nasze codzienne funkcjonowanie. Wynika to zwykle z naszej winy i z tego, że same wprowadziłyśmy je do naszego życia. Pierwszym krokiem w drodze do odzyskania czasu, jest uświadomienie sobie co tak naprawdę nam go zabiera, czyli przeprowadzenie tzw. rozpoznania. Drugi krok to eliminacja nabytych nawyków i pozbycie się ze swojego otoczenia wszystkiego, co źle na nas wpływa. Wszystko jednak wymaga czasu i konsekwencji w działaniu. Pamiętaj, aby wykorzystywać metodę małych kroczków. Wybierz jeden zły nawyk, z którym masz problem i pracuj nad tym, aby go zlikwidować. Jeśli którykolwiek z wymienionych rozpraszaczy dotyczy właśnie ciebie – to czas, aby odzyskać czas!

Nieustanne korzystanie z telefonu

W dzisiejszych czasach telefony są jednymi z najważniejszych gadżetów naszego życia. To także największe pożeracze czasu. Mało kto wyobraża sobie wykonanie jakiejkolwiek czynności bez użycia telefonu. Już dawno przestało to być urządzenie pozwalające na swobodną komunikację poprzez wysyłanie wiadomości SMS czy rozmowę telefoniczną. Dzisiaj telefon to nasza osobista baza danych, nasz budzik, nasz aparat, nasza kamera, nasz komunikator, nasza nawigacja, coś bez czego nie potrafimy żyć. Zastanów się ile razy w ciągu dnia, sięgasz po swój telefon zupełnie bez celu, po czym spędzasz czas na bezużytecznym przeglądaniu stron internetowych, oglądaniu filmików czy scrollowaniu Facebooka, Instagrama, Twittera i wielu, wielu innych. Zwalcz ten okropny nawyk. Spróbuj wyznaczyć sobie konkretne limity korzystania z telefonu w ciągu dnia. Nie rzucaj się jednak od razu na głęboką wodę, pamiętaj małymi kroczkami do celu. Na początek postaraj się ocenić ile czasu spędzasz na telefonie w ciągu dnia (notuj swoje wejścia na telefon). Jeśli liczba, którą zobaczysz na koniec dnia cię przerazi, wiesz, że masz problem. Będzie to motywacją do zmian. Usuń zbędne aplikacje z telefonu, wyłącz niepotrzebne powiadomienia i staraj się korzystać z telefonu w określonych celach. Zaskoczy cię, ile czasu w ciągu dnia odzyskasz, choćby na małe przyjemności.

Współczesne pożeracze czasu: social media

Wstajesz rano i odpalasz Facebooka, później szybki przegląd Instagrama, jeszcze kilka ulubionych aplikacji, wracasz na Facebooka – na pewno ktoś coś dodał! Scrollujesz, scrollujesz… W ciągu dnia scenariusz powtarza się kilka razy? Przed pójściem spać znowu? Problem social mediów i telefonów komórkowych to tak naprawdę jeden problem. Jeśli zwalczysz w sobie pokusę i uzależnienie od ciągłego chwytania za telefon i przeglądania nic nie wnoszących do twojego życia stron – odzyskasz czas. Podglądanie znajomych i nieznajomych na portalach społecznościowych to jak siedzenie w domu i gapienie się bez celu przez okno (chociaż to nie psuje nam wzroku) i komentowanie każdego napotkanego przechodnia. Brzmi irracjonalnie? Owszem, ale czy mniej irracjonalne jest obserwowanie ludzi na Facebooku? Nie mówię tu o osobach, które nas inspirują, motywują, dzięki którym chcemy się zmieniać. Jednak oglądanie miliona selfie, naszej koleżanki z siłowni, która ma piękne ciało (na pewno ma takie geny, a na siłownię przychodzi zrobić zdjęcie), nie sprawi, że też będziemy takie mieć. Uwolnij się od kłamstw i obłudy jakimi karmią nas social media. Naucz się odróżniać prawdę od przerysowanych obrazków z życia, które ktoś próbuje ci narzucić.

Otaczanie się toksycznymi ludźmi

Wbrew pozorom, otaczanie się toksycznymi ludźmi jest uzależniające. Niekiedy bywa tak, że sami ich do siebie przyciągamy. Jak ich rozpoznać? Bardzo trudno jest uświadomić sobie, że konkretne osoby, które uważamy za przyjaciół, tak naprawdę nami manipulują. Ciężko też dostrzec to, że jesteśmy wykorzystywani, zwłaszcza jeśli nauczeni jesteśmy ciągłego dawania. Uświadomienie sobie, że jesteś ofiarą manipulacji ze strony bliskiej ci osoby, wymaga czasu, a często odbywa się to dzięki ingerencji osoby trzeciej, która spogląda na daną relację z innej perspektywy. Jeśli czujesz, że jesteś zmęczona po spotkaniach z konkretną osobą, czujesz się niedoceniona, wykorzystywana, masz wrażenie, że czego nie zrobisz, to będzie za mało – zerwij tę znajomość bezzwłocznie. Bez zbędnych tłumaczeń i wchodzenia w dyskusję, odetnij się od tej osoby. Pamiętaj, że tak naprawdę to ta osoba jest słaba, ponieważ nie potrafi funkcjonować, bez posiadania kogoś pod kontrolą.

Plotki, ploteczki, plotunie

Ocenianie innych, komentowanie ich stylu bycia, wyglądu czy przekonań nigdy nie leży w dobrym tonie. Poza tym to wielkie pożeracze czasu i niesmaczna próba nakarmienia swojego własnego ego niepowodzeniami innych. Zamiast krytykować i oceniać, może warto przysłowiowo spojrzeć w lustro i zastanowić się czego w sobie nie lubisz i co chciałabyś zmienić. Pomyśl czy sama lubisz słyszeć bezpodstawną krytykę na własny temat. Sprawianie przykrości drugiemu człowiekowi (nawet jeśli jest on tego nieświadomy) tylko po to żeby na chwilę, złudnie podnieść się na duchu, nie uczyni cię szczęśliwszym człowiekiem. Myślę, że wbrew pozorom działa to w odwrotną stronę i w pewnym momencie staje się po prostu przytłaczające. Przestań to robić, a jeśli masz grono znajomych, którzy uwielbiają plotkować i nie będą chcieli uszanować twojej decyzji, aby tego nie robić... patrz punkt wyżej i zerwij kontakty.

Odkładanie wszystkiego na ostatnią chwilę

Ludzie dzielą się na tych, którzy zawsze mają wszystko na czas i na tych, którzy mają wszystko na czas, zaraz po tym jak o mały włos nie wykończyli się nerwowo. Myślę, że odkładanie wszystkich, nawet najdrobniejszych czynności na ostatnią chwilę, wynika ze stylu bycia i tego jakim jest się człowiekiem. Nie jest to też coś strasznie złego, ponieważ niektórzy lubią taką dawkę adrenaliny, a poza tym kiedy robią coś na ostatnią chwilę, zwykle wychodzi im to najlepiej. Eliminowanie tego nawyku skierowane jest bardziej do osób, które takie postępowanie, doprowadza na skraj załamania nerwowego. Jeśli z natury jesteś wrażliwa, nerwowa, szybko dajesz wyprowadzić się z równowagi – to robienie rzeczy na ostatnią chwilę, jest jak kopanie leżącego. Sama doprowadzasz się do sytuacji, w której nie wiesz czy płakać czy się śmiać. Brzmi zabawnie, ale takie działania, potrafią silnie wpłynąć na zaburzenia emocjonalne. Myślisz sobie, że to przesada. Podenerwowałam się trochę, ale musiałam i zrobiłam to co miałam wykonać. Pytanie tylko jakim kosztem? Nieprzespanej nocy, wiadra wylanych łez, nerwów? Kontynuowanie takiego stylu bycia nie prowadzi do niczego dobrego. Najprościej byłoby napisać: Zorganizuj się! Jednak co w sytuacji, kiedy zorganizowanie się zostawiasz na ostatnią chwilę? Niewiarygodne jest jak wiele czasu tracimy na tym, żeby nie wykonać powierzonego nam zadania. Jak wiele energii potrafimy stracić na kombinowaniu i ciągłym przekładaniu tego co i tak nieuniknione. Jeśli nie masz w sobie dość siły i samozaparcia, żeby zwalczyć ten nawyk, przemyśl konsultację z tzw. life coachem, czasem dopiero opinia i rada kogoś obcego, potrafi postawić nas do pionu.

Agata Bielecka / AGU – Miała zostać nauczycielką, została blogerką. Właścicielka bloga dostępnego pod adresem www.agatabielecka.pl. W sieci znana jako Agu. Pasjonatka kosmetyków i wszystkiego, co z wiązane z urodą oraz dbaniem o siebie. Mająca bzika na punkcie pędzli, cieni do powiek i czerwonych ust. Prywatnie kociara, fanka fotografii, skandynawskich kryminałów, surowych wnętrz, dobrego jedzenia i kawy.

Udostępnij

Tagi związane z artykułem

Loading...